Blogowanie o modzie męskiej to przede wszystkim hobby… na którym można zarabiać!

Data aktualizacji: 03.11.2022

Spis treści ukryj

Blogowanie jest czasochłonnym, ale satysfakcjonującym zajęciem. Doskonale wie o tym Michał Gronowski, twórca bloga PanGrono.pl na temat, który w Polsce wraca do łask – elegancja męskiego stylu. W rozmowie z nami opowiada, dlaczego wybrał właśnie taką tematykę i jak monetyzuje ją z zyskiem dla swoich czytelników oraz widzów.

pan grono

Anna Biernacka: Z wykształcenia jesteś socjologiem, studiujesz finanse i rachunkowość, pracujesz jako trener personalny, a jednym z Twoich zajęć jest blogowanie, piszesz… o modzie męskiej. Skąd taka różnorodność?

Michał Gronowski: Trzeba mieć jakieś zainteresowania odmienne od codziennego życia i pracy. Zawsze starałem się ubierać w taki sposób, by się wyróżniać. Nie lubię podążać za tłumem. Inspirowały mnie profile takich sław klasycznej mody męskiej jak Mr Raro (@mararomrraro), Luca Rubinacci, Fabio Attanasio. Chciałem być tak jak oni – elegancki i jednocześnie bardzo stylowy.
Po 9 latach pracy jako trener zacząłem czuć ogólny przesyt fitnessem. Każdy teraz na siłowni jest trenerem personalnym. Wystarczy, że wyglądasz nieco lepiej i znasz podstawy treningu i już chcesz zarabiać jako trener. Pominę komentowanie tego trendu, ale chciałem być kimś więcej, niż tylko trenerem. Dużo radości sprawia mi pisanie blogowanie, robienie zdjęć, kombinowanie ze stroną, filmowanie i montaż filmów na Youtube. Wszystkiego uczę się sam i widzę już duże postępy, porównując moje pierwsze filmy do tego, co teraz robię.

Jak z perspektywy blogowania oceniasz obecną kondycję mody męskiej w Polsce?

Wciąż wiele przed nami. Mimo że mężczyźni ubierają się coraz lepiej, to wielu z nich decyduje się na bardzo bezpieczne zestawy. Mężczyźni wciąż uważają, że garnitury i marynarki są nudne, niewygodne i noszą je za karę. Przyczynia się do tego uboga oferta w dostępnych na rynku sklepach. Większość z nich oferuje garnitury w wielu odcieniach granatu i o zgrozo – czerń, która powinna być zarezerwowana na uroczystości wieczorowe i pogrzeby.
Na blogu staram się pokazać, że można ubrać się w eleganckie spodnie, koszulę i marynarkę i wciąż wyglądać i czuć się swobodnie.
Mogę z dużą pewnością stwierdzić, że większość mężczyzn przekonałaby się do takiej odzieży, gdyby choć raz zdecydowała się na uszycie czegoś na miarę. Bardzo lubię doradzać moim znajomym, którzy na przykład szukają czegoś na ślub. Po jakimś czasie oni także łapią bakcyla swobodnej elegancji.

Twoim zdaniem, z jakimi problemami modowymi mężczyźni zmagają się dziś najczęściej? Co przysparza im najwięcej problemów?

Mężczyznom w Polsce brakuje pewności siebie. Ubierają się tak jak inni, mało wśród nich oryginalności. Wśród mężczyzn w garniturach większość nie nosi dodatków, jak krawat czy poszetka. Omijają w modzie to, co najciekawsze – detale. Trochę dziwi mnie ten fakt, bo znowu, gdy mają ubrać się formalnie – choćby na ślub, to wydziwiają i kończą nie ubrani, a przebrani.
Mężczyźni nie znają podstawowych zasad męskiej elegancji. Żeby wyglądać dobrze, należy się ich trzymać. To najprostszy sposób, jeśli ktoś nie jest obyty z modą. Mimo tego, że wiedza jest teraz łatwo dostępna, na każdym balu czy gali blogerzy mają bardzo dużo materiału, by pisać o tym, jakich błędów nie należy popełniać:)

Zadbany mężczyzna to nie tylko moda, ale i pielęgnacja. Jakie rady dałbyś mężczyznom, którzy chcieliby zadbać o siebie, ale męska pielęgnacja to dla nich czarna magia?

Męska pielęgnacja to dość łatwa sprawa. Wystarczy krem do twarzy, balsam do ciała i zadbane włosy wraz z zarostem. Mnie to zawsze przychodziło z łatwością. Jako nastolatek miałem problemy z cerą i regularnie chodziłem na zabiegi do kosmetyczki. Nie uznawałem tego nigdy za mało męskie. Mój tata miał zawsze problemy z trądzikiem i chciał, bym ja nie miał tego samego.

Czy modny mężczyzna to bogaty mężczyzna? Panuje przekonanie, że za wysoką jakością musi iść wysoka cena. Jakie jest twoje zdanie w tej kwestii?

Oczywiście, za wysoką cenę można dostać wysokiej klasy produkty. Jednak wiele bogatych osób kupuje produkty znanych marek, które niekoniecznie są wysokiej jakości. Wrażenie na nich robi znana modowa marka, ale nie zawracają uwagi na tkaniny czy sposób szycia. W Polsce wciąż niedoceniane są produkty szyte na miarę, a po prostu odzież z widocznym znaczkiem marki. Często nie są to nawet marki uznawane za luksusowe, ale raczej przystępny cenowo luksus. Przynajmniej na warunki europejskie.
Jeśli ktoś chce ubrać się dobrze i nie wydać na to fortuny, to musi mieć już podstawową wiedzę w temacie mody. Miłośnicy klasyki często kupują rzeczy używane w second-handach, wymieniają się odzieżą na grupach na Facebook, czy czekają na dobre przeceny w sklepach z klasyczną odzieżą.
Oczywiście, dobrze wyglądać można także w nieco tańszej odzieży, ale wystrzegać należy się sztucznych tkanin. Mimo dobrej prezencji po prostu komfort noszenia na przykład poliestru będzie bardzo niski. Naturalne tkaniny oddychają, czego nie można powiedzieć o poliestrze. Tak powstają mity, że w garniturze zawsze będzie gorąco. Włosi potrafią chodzić nawet w większe upały niż są w Polsce w pełnym garniturze. Nie są im obce przewiewne, naturalne tkaniny. Dużo czasu upłynie do czasu, gdy będziemy mieli taki wybór odzieży jak we Włoszech, ale dla chcącego nic trudnego. Trzeba tylko poświecić na to trochę czasu, a polski mężczyzna wciąż mało uwagi poświęca odzieży.
blogowanie - bloger pan grono w czasie sesji zdjęciowej w parku

Blogowanie to Twoja pasja, prowadzisz stronę oraz grupę dla stylowych mężczyzn na Facebooku, profil na Instagramie, kanał na YouTube a do tego pracujesz jako trener personalny. Jaka jest twoja strategia na zarządzanie czasem, żeby pogodzić to wszystko ze sobą?

Staram się wykorzystywać każdy wolny czas, by choćby napisać projekt nowego wpisu. Często robię to w notatniku na telefonie. Wraz z żoną, robimy sobie nawzajem zdjęcia w jeden dzień weekendu i później w tygodniu ja je edytuję. Zakładam, że każdego dnia robię jedna małą rzecz i w ten sposób później mam gotowe materiały na blog. Mam nawet specjalną listę, by nie zapomnieć o żadnym elemencie. Im więcej mam do zrobienia, tym bardziej jestem produktywny.
Najwięcej czasu pochłania mi przygotowanie filmów. Nie tylko musimy nagrać je z żoną, ale przed każdym muszę dogłębnie się przygotować, bo nie wszystkie tematy związane z modą są mi tak dobrze znane. Przed filmem robię rekonesans, czytam materiały źródłowe i przygotowuję plan rzeczy, o których chcę powiedzieć. Później pozostaje mi tylko opowiedzenie tego w przystępny dla widza sposób.
Mnóstwo czasu pochłania nauka umiejętności filmowania i edycji. Oglądam dużo filmów instruktażowych na YouTube i później wszystko to tłumaczę żonie, by ta nagrała mnie właśnie w taki sposób, jakiego przed chwilą się nauczyłem. Muszę przyznać, że dobry z niej uczeń.
Blogowanie to również zajęcia mojej żony i dla nas to bardziej hobby niż praca. Jedni grają w gry na PlayStation, a my czas wolny poświęcamy blogom.

Wiele osób pyta, czy na blogowaniu można zarobić. W jaki sposób ty monetyzujesz swoją działalność online?

Blogowanie nie należy do najłatwiejszych, a zarabianie na blogu to już naprawdę trudny temat, zwłaszcza gdy ktoś zajmuje się tak niszową tematyką jak klasyczna moda męska. Na rynku wciąż mało jest marek z tej grupy produktów.
Na blogu często polecam jakieś zestawy stylizacji i dzięki temu mogę zamieszczać linki partnerskie do podobnych produktów w sklepach internetowych. Jeśli czytelnik kupi przez taki link, to ja otrzymuję niewielką prowizję. To jest dobry sposób na pasywny przychód, bo kilka popularnych wpisów potrafi regularnie zarabiać na siebie. Właśnie dlatego korzystam z afiliacji – z jednej strony ułatwiam moim czytelnikom dotarcie do prezentowanych przeze mnie stylizacji, które mogą wtedy z łatwością nabyć dla siebie a z drugiej strony, otrzymuję za to prowizję, która pozwala mi sukcesywnie dostarczać wartościowe treści na bloga!
Innym sposobem zarabiania są wpisy sponsorowane. Zawsze staram się, by każdy wpis dawał czytelnikom nową wiedzę, a nie tylko był prezentacją jakiejś marki. Odrzucam propozycje współpracy, których nie jestem w stanie wpleść w tematykę bloga lub uważam, ze prezentowany produkt nie jest dobrej jakości.
Uważam, że zarabianie na blogu nie powinno być nadrzędnym celem, jednak im więcej ja mam z niego dochodu, tym więcej zyskują czytelnicy. Blogowanie nie jest darmowe, gdy chce się to robić na poważnie. Największe koszty pochłania produkcja filmów, bo sprzęt wideo do tanich nie należy. Większość sprzętu finansuje z własnej kieszeni, ale pisanie bloga to dla mnie hobby, a nie sposób na utrzymanie, przynajmniej na tym etapie. Pewnie z modą codzienną byłoby łatwiej, ale w tej branży jest też większa konkurencja.

Blogowanie wymaga stałego dokształcania się. Skąd czerpiesz wiedzę na temat mody męskiej? Czym się inspirujesz?

Bardzo dużo czytam o modzie. Na polskim rynku wydawniczym nie ma zbyt wielu dobrych książek o modzie. W większości znaleźć można podstawowe błędy o zasadach ubioru. Dlatego czytam książki po angielsku.
Bardzo dużo wiedzy czerpię także z forów internetowych, innych blogów lub YouTube. Dzięki prowadzeniu blogu poznałem wiele osób związanych z modą. To daje mi możliwość wymiany doświadczeń i dowiedzenia się czegoś nowego.
Inspiracje daje mi przede wszystkim obserwowanie na Instagramie innych miłośników mody męskiej. Prym w tym temacie wiodą oczywiście zawsze eleganccy Włosi, ale można znaleźć także bardzo ciekawe stylizacje wśród Szwedów, których również zdarzyło mi się poznać, bo od zeszłego roku (2017) mieszkam na stałe w Szwecji.

Jakie rady miałbyś dla początkujących blogerów modowych? Od czego powinni zacząć blogowanie?

Najlepsza rada jest taka, by po prostu zacząć. Nigdy nikt nie jest w 100% gotowy na cokolwiek. Nie ma sensu czekać na idealne przygotowanie strony czy na kupienie nowego sprzętu. Wiadomo, że znani blogerzy korzystają z profesjonalnych ekip foto i wideo, ale dziś każdy dysponuje bardzo dobrym aparatem nawet w telefonie, a i filmy na YouTube można nagrywać również w ten sam sposób.
Kiedyś, aby mieć dobrze wyglądająca stronę internetową, trzeba było zbudować ją od zera. Teraz można po prostu wybrać tani szablon i mieć ładną stronę, idealną do blogowania, nawet w jeden dzień.
Początkujący powinni przede wszystkim regularnie robić wpisy i nie zważać na krytykę, która zawsze jest i będzie obecna. Nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi. Z czasem przyjdzie i lepszy sprzęt foto/wideo, i większa wiedza, wtedy przyjdą też pierwsze zarobione pieniądze z bloga. Rozpoczynający przygodę z blogiem nie powinni się poddawać. To nie jest dziedzina, w której znanym staje się z dnia na dzień. Popularni blogerzy pisali swoje blogi kilka lat, zanim ktoś o nich usłyszał.

Jakie masz plany dotyczące rozwoju blogowania i twoich kanałów komunikacji?

Staram się wciąż produkować wpisy przekazujące wiedzę. To dobry sposób na wypozycjonowanie bloga. Moim najpopularniejszym wpisem wciąż jest wpis o tym, jak ubrać się na wesele. Aktualizuję je regularnie, by były coraz lepsze i na czasie.
Większość wpisów zawiera także film i to jest ta dziedzina, która moim zdaniem jest przyszłościowa. YouTube jest tak popularny w dzisiejszych czasach, że wiele osób nie szuka informacji pisanej, ale woli obejrzeć krotki film na interesujące ich tematy.
Nagrywanie miłych dla oka filmów, które przekazują wiedzę lub dają rozrywkę, to mój priorytet. Wciąż kompletuję sprzęt i zyskuję nowe umiejętności. Dużo jeszcze przede mną.
Mimo postawienia obecnie na YouTube, nie zaniedbuję materiałów pisanych i moich kanałów na Facebooku czy na Instagramie. Samo blogowanie jest dla mnie bardzo ważne. Stamtąd wciąż mam bardzo wielu czytelników. Dzięki Instagramowi mają oni ze mną szybszy kontakt, niż przez bloga. Przekaz jest też dużo bardziej osobisty i dzięki temu czytelnik może poczuć jakąś bardziej osobistą więź ze mną.

Blogowanie i jego sekrety!

Sprawdź wywiady z naszymi wydawcami, blogerami i Youtuberami!

Jak zarobić na blogu, pytamy Dawida Tyminskiego z bloga Dandycore

Eko kosmetyki i slow life – rozmowa z Olgą Pietraszewską z MakeHappyDay

Jak zarabiać na Youtubie, zdradza Robert Nawrowski

webe partners polecam